Spis treści
Zawsze warto szukać pozytywów, nawet jeśli wydaje nam się, że nie sposób ich znaleźć. Rok 2020 bardzo utrudnił nam codzienne funkcjonowanie, do którego jesteśmy przyzwyczajeni: kontakty z najbliższymi, dostęp do lekarzy, uprawianie sportu, podróżowanie a nawet pracę… Okazuje się jednak, że większość z nas całkiem nieźle potrafi zaadaptować się do sytuacji i przestawić na nowy tryb działania. Bardzo ułatwiają nam to nowe technologie, ale także umiejętność odraczania gratyfikacji, czyli odkładania nagrody na później (np. „w tym roku nie pojadę na wakacje, ale dzięki temu oszczędzę i w przyszłym roku zafunduję sobie dwa razy dłuższy wypoczynek”).
Subiektywnie każdy z nas może wskazać pozytywne zdarzenia z minionego roku. Małe przyjemności zdarzały się przecież nam wszystkim. Dla niektórych był to nawet przełomowy rok, bo przecież świat nie stanął w miejscu i wciąż rodziły się dzieci, organizowane były śluby, nawiązywało się nowe przyjaźnie, rozwijało się zawodowo i realizowało pasje. Ale czy można wskazać obiektywne dla naszego kraju lub całego świata pozytywy? Czy zdarzyło się coś niezwykłego, co zapamiętamy jako społeczeństwo?
Oto kilka przykładów, które udowadniają, że rok 2020 dostarczył nam również tych dobrych chwil.
# Solidarność i jedność
Oto piękny przykład na to, że potrafimy jednoczyć się w wyniku nieprzyjemnych zdarzeń i pomagać sobie nawzajem. Epidemia wymagała od nas sporo wyrzeczeń, ale także otwarcia się na drugiego człowieka. I zdaliśmy ten test na szóstkę. Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać grupy pomocy dla osób dotkniętych kwarantanną, nie mogących wyjść z domu. Pomoc w zakupach, udostępnianie lokali i mieszkań, wyprowadzanie psów… Przekonaliśmy się, że możemy liczyć na siebie nawzajem: nie tylko na bliskich, ale także na kompletnie obce nam osoby.
Nie tylko ludzie wymagali pomocy, ale także firmy i przedsiębiorstwa, które nagle (w wyniku lockdownu) zostały bez dochodu. Dostały one ogromne wsparcie od osób, które wpłacały pieniądze na organizowane zrzutki (np. na schroniska górskie), zamawiały posiłki z dostawą (z barów i restauracji) czy kupowały vouchery do wykorzystania w przyszłości (np. do salonu masażu).
Koniecznie musimy też wspomnieć o pomocy dla personelu medycznego. Lekarze, pielęgniarki, pracownicy szpitali i ratownicy mają pełne ręce roboty i pracują ponad swoje siły, troszcząc się o zdrowie i życie pacjentów. Społeczeństwo wyszło z inicjatywą pomocy: szycie maseczek, zrzutki na podstawowe materiały ochronne, których wciąż brakowało (odzież, rękawiczki, płyny do dezynfekcji), produkcja przyłbic, dostarczanie posiłków itp. To była naprawdę szybka i skuteczna mobilizacja, z której możemy być dumni.
Te przykłady pokazują, że pomimo wielu różnic, w obliczu nieszczęścia potrafimy się zjednoczyć i wykazać wyjątkową empatią.
# Turystyka regionalna
Na początku czerwca, kiedy sytuacja po pierwszej fali koronawirusa się uspokoiła, mogliśmy znowu korzystać z większości swobód. Jako, że nastał okres wakacyjny, to spragnieni podróży ruszyliśmy… w Polskę. Turystyka wewnątrzkrajowa wydawała się bezpieczniejsza niż zagraniczne wyjazdy. Dzięki temu byliśmy świadkami prawdziwego oblężenia większości regionów a branża mogła nadrobić stracony sezon wiosenny.


