Spis treści
13 sierpnia mieliśmy ogromną przyjemność polecieć balonem podczas drugiego dnia zawodów Balonowego Pucharu Polski nad Zalewem Paczkowskim. Współorganizatorem wydarzenia był Klub Sportów Balonowych we Wrocławiu, z którym współpracujemy od wielu realizując prezent w postaci lotu balonem dla 2 osób.
Przygotowanie do lotu balonem – równie ważne jak sam lot!
Przygoda zaczęła się w sobotę o szóstej rano. Latać balonem można albo wczesnym porankiem, albo wieczorem. Te poranne loty to nie jest sport dla rannych ptaszków - zwykle o tej porze ludzie przekręcają się w ciepłym łóżku na drugi bok. Ale uczestnicy zawodów balonowych właśnie o 6:00 rozpoczynają odprawę.
Na odprawie szczegółowo są przedstawione informacje dotyczące siły i kierunku wiatru na poszczególnych wysokościach, ciśnienia atmosferycznego oraz przemieszczania się chmur po niebie. Pilot balonu musi mieć meteorologię w małym palcu – to od zjawisk pogodowych zależy kierunek i tempo lotu balonem, brak takiego przygotowania mógłby się dla załogi balonu zakończyć dramatycznie.
Po odprawie każda załoga wsiada w swoje samochody i wyrusza szukać idealnego miejsca na start. Każda z załóg liczy kilka osób. Muszą być minimum dwie – pilot lecący balonem oraz kierowca, który podjedzie pomóc spakować balon po wylądowaniu. Osoby w załodze muszą poradzić sobie z rozłożeniem balona i kosza. Jeżeli jest to duży, ciężki kosz czasem tych osób wspierających potrzeba więcej. W naszej ekipie było łącznie 5 osób i trzech pasażerów, którzy również starali się pomóc w wypakowaniu i spakowaniu sprzętu na samochód.

Startować można niemalże z każdego miejsca. Najlepiej jak jest to lotnisko, ale podczas takich zawodów są to równie często pola, drogi czy ścierniska. Czasem start jest wspólny dla wszystkich balonów z jednego miejsca, tym razem każdy mógł startować z dowolnie wybranego. Ważne, aby w bliskiej okolicy nie było drzew czy linii wysokiego napięcia. Odpowiedniego miejsca szukamy około 20 minut.
Po wybraniu odpowiedniego miejsca w powietrze puszcza się mały balonik wypełniony helem (dokładnie taki, jaki można kupić dziecku na festynie), aby jeszcze raz sprawdzić siłę i kierunek wiatru. Jeżeli wszystko jest w porządku, rozpoczyna się składnia kosza i szykowanie powłoki balonu. Po rozłożeniu powłoki trzeba ją nadmuchać zwykłym powietrzem z pomocą wiatraków. Gdy balon jest prawie całkowicie nadmuchany, rozpoczyna się ogrzewanie powietrza za pomocą palników i balon zaczyna się unosić.
Wyczekiwany moment - start!
Jest godzina 7:40. Po odprawie, znalezieniu miejsca i przygotowaniu balonu jesteśmy gotowi do lotu. W naszym balonie lecą cztery osoby w tym pilot. Nad głową dwa palniki rozpoczynają ogrzewać powietrze w balonie i niemalże natychmiast unosimy się w powietrze. Rozpoczyna się magiczna przygoda.
Jesteśmy jednym z 24 balonów na Paczkowskim niebie tego poranka. Z perspektywy kilkudziesięciu metrów nad ziemią naszym oczom ukazuje się niesamowity krajobraz – po jednej stronie górskie pasma, pod nami jeziora Otmuchowskie i Nyskie. Pola układają się w niezwykłe mozaiki. Jesteśmy na tyle wysoko, by obserwować świat z wyjątkowej perspektywy, ale na tyle nisko, by móc dostrzec pasące się zwierzęta i latające pod nami bociany. Mamy szczęście podziwiać urokliwy fragment Polski i obserwować z każdej strony płynące po niebie balony!








